Archipelag
cel misji: pokonać wszystkich wrogów
cel misji: pokonać wszystkich wrogów
Nie znoszę łodzi. Sprawiają, że profanuję swoją wspaniałą brodę. |
Nie wspominając już o tym, co ta bryza robi z moim stroikiem na głowie. |
Na szczęście te wyspy są połączone tajemniczymi magicznymi portalami. Które to portale są tajemniczo bardziej wygodnym sposobem podróżowania niż łodzie, co niejako neguje znaczenie tamtego magicznego opisu scenariusza. |
To ułatwiłoby dotarcie do wszystkich obelisków, które są wszędzie porozrzucane. Chociaż pewnie i tak nie warto. |
Tu są lampy dżinów. Na pustyni. |
Jest też i Smocze Miasto na małej wysepce, na środku, jeśli komukolwiek zależy. |
Oraz sporo morskich stworzeń do nowych eksperymentów. |
Spokojnie, Arie. |
Chcę złowić wieloryba! I skrzyżować go z jednorożcem! Nazwę to... narwal! |
Cholera, Arie. Tylko nie znowu jeden z tych twoich niedorzecznych pomysłów! |
Zamknij się! Ty stworzyłeś najpaskudniejsze gargulce wszechczasów! |
Sam jesteś najpaskudniejszy. Moje gargulce są śliczne! |
To ja tu jestem śliczna! Nie używaj tego słowa odnośnie tych potworów! |
Teraz mi smutno. I nie skaluję się zbyt dobrze. |
Archipelag Starożytnych, a żadnego Starożytnego jak okiem sięgnąć. Typowe - reklama kłamie. |
A mnie już się podoba ten wrogi kontynent. |